O naszej klasie cz.1
Komentarze: 8
Elo wszystkim... Dziś minąl jeden z najgorszych dni w tygodniu. Po pierwsze 8 lekcji a po drugie 2 niemieckie, i 2 polskie.Uzupelniając jeszcze 2 angielskie i 2 lekcje z naszą wspaniąlą panią W.!! Można naprawde dostać downa. Dziś babka od niemieckiego znów pokazala swoje oblicze. Stawiając 1 Marcinowi za to że zrobil prace do. w książce a nie w zeszycie- fajnie co? Natomiast po paru dniach znów dal o sobie znać nasz Korixon:). Rozpoczęlo sie od przerwy kiedy...albo nie to zbyt glupie. Na polskim zapyatal sie babki czy może mu przeczytać co trzeba umieć by dostać 2 z recytacji wiersza, ma chlopak kompleksy.Ale to nic w porównaniu z Anglikiem, Korek jak zawsze myślal o niewiadomo czym.. gdy babka poprosila go o przeczytanie przykladu on tak,,eeeee co co? A przepraszam wylączylem się"- tekst dnia, a po chwili ,, A co mam czytać???" - ćwiczenie 2- ,,eeee a jakie 2" no tutaj zobacz, ,,Kurwa gdzie!!"widać że nie panowal już, Klasa sie brechta w najlepsze:). i zaraz znów czyta ,,distinctive features..." no dokończ zadanie ,,ale co mam zrobić?" powiedz jakąś literkę i skończymy!! ,, hmmm C!!!" i wtedy to już byl taki śmiech. Biedny chlopak.......Kończyć już nie bede.
Dodaj komentarz